Asceticman ™

Na terapię zgłosiłem się z problemem uzależnienia od narkotyków i alkoholu. Spotkania trwały sześć miesięcy i od samego początku były dla mnie dużym wyzwaniem. Początkowo miałem wrażenie, że terapia nie przyniesie efektu – Pan Tomek mówił o integracji, duchowości czy jungowskich „cieniach”, co wydawało mi się odległe i mało praktyczne. Odczuwałem także jego zmęczenie kolejnym pacjentem zmagającym się z uzależnieniem.
Z czasem jednak zauważyłem, że jego podejście do mnie się zmienia, a nasze rozmowy stają się coraz bardziej rzeczowe i wspierające. Szczególnie doceniałem momenty, gdy w chwilach mojego załamania potrafił być przy mnie obecny i ludzki – nawet jeśli nie zawsze mieściło się to w kanonach „idealnej” terapii. To właśnie ta autentyczność i otwartość pomogły mi w najtrudniejszych momentach.
Kluczowym odkryciem podczas terapii była sugestia Pana Tomka dotycząca możliwego podłoża moich uzależnień w ADHD. To okazało się „strzałem w dziesiątkę” i obecnie podejmuję dalszą diagnozę także w kierunku spektrum. Dzięki temu spojrzałem na swoje trudności z nowej perspektywy.
Środowe spotkania stały się dla mnie oddechem od emocjonalnych kryzysów całego tygodnia. Wraz z postępem terapii zacząłem odzyskiwać spokój, który straciłem dawno temu. Zarówno ja sam, jak i moi bliscy, zauważyliśmy pozytywne zmiany w moim funkcjonowaniu. Od początku terapii pozostaję w trzeźwości i nie planuję tego zmieniać – wypracowane mechanizmy okazały się skuteczne i dają mi poczucie stabilności.
Jestem świadomym pacjentem, co – jak sądzę – pozwoliło Panu Tomkowi w pełni wykorzystać swoją wiedzę i doświadczenie w pracy ze mną. Nasza współpraca przyniosła mi ogromne korzyści, dlatego z czystym sumieniem mogę polecić terapię każdemu, kto jest gotów na świadomą pracę nad swoimi słabościami.
 Na koniec chciałbym podziękować za opiekę, wsparcie i cierpliwość. Życzę Panu Tomkowi dalszej pasji w nauce i satysfakcji z wykonywanej pracy.

Jacek - 32 lata

Doświadczenie z terapią i terapeutami zbierane przeze mnie, przez ostatnie lata, utwierdziły mnie w przekonaniu, że odnalezienie "odpowiedniej" osoby do pracy jest kluczowe. Jest to dla mnie jeden z najważniejszych aspektów udanego procesu terapeutycznego. Po wielu nieudanych próbach, postanowiłam spróbować raz jeszcze. Trafiłam na Pana Tomka i już podczas pierwszego spotkania czułam, że nareszcie TRAFIŁAM! 

Człowiek, dla którego nie jesteś tylko kolejnym pacjentem w ciągu dnia pracy. Człowiek, który widzi więcej, niż Ci się wydaję (czasami nie były potrzebne słowa, a On już wiedział, co się dzieje).

Specjalista, który dostosowuje metody pracy indywidualnie do każdego z osobna, bo pamięta o tym, że każdy z nas jest wyjątkowym przypadkiem i nie można wciskać nas w jeden szablon i metodę pracy.

Panie Tomku! 

Byłeś fantastycznym przewodnikiem tej jakże trudnej DROGI. Na każdym jej etapie, mogłam liczyć na twoje merytoryczne wsparcie. Przecierałeś wymagające szlaki i wskazywałeś drogę, gdy z niej zbaczałam, upewniając się, że jestem już gotowa, aby stawić jej czoła.

Stałeś się towarzyszem wędrówki.

Ja nadal przemierzam swoją drogę, lecz dziś już wyposażona w niezbędne narzędzia. 

Jestem wdzięczna.

Weronika 26 lat

Pod opiekę pana Tomka trafiłam ponad rok temu. Bardzo sceptyczna i nieufna. Z pokiereszowanym od A do Z życiem osobistym. Z nałogami, traumami, fobiami, obsesjami, z krytycznym nastawieniem do wszystkiego, co chce „wtargnąć” w mój mózg i poprzestawiać ten stan. Moje życie każdego dnia udowadniało mi, że nie da się nic zmienić, oraz że lepiej nie naruszać tego chorego systemu, w którym się zadomowiłam. Pokochałam swoje cierpienie. Nie wierzyłam w nic, niczego nie chciałam. Pan Tomek podjął wyzwanie. To była długa droga, pełna bólu i potknięć, pełna wyrzeczeń, wściekłości i pretensji do świata. Ze strony zaś pana Tomka – pełna cierpliwości, wyrozumiałości i wiary we mnie. No i poprzestawiał ten mój chory, skostniały umysł, wytyczył nowe trasy. Sama nie wierzę, jak tego dokonał. Teraz tylko trzymać się mocno i pamiętać. Pamiętać, że wracać nie warto, bo nic dobrego nie czeka mnie już na „wstecznym”.

• Pana Tomka polecam wszystkim „rozczochranym” życiowo. Z całego serca polecam. I dziękuję.

Beata - 54 lat

Jako osoba zmagająca się z niezgodnością płci mam do pana Tomasza wielką wdzięczność za wsparcie w odkrywaniu własnego "ja", a ponadto za pomoc w przetrwaniu ciężkiego dla mnie okresu w życiu i uporządkowaniu wówczas myśli. Polecam.

Ola, Artur - 18 lat

Razem z Panem Tomaszem przepracowaliśmy kilka miesięcy i mogę śmiało go polecić. W trudnym momencie mojego życia nakierował mnie na właściwą drogę oraz dał wskazówki, które pomagają mi w walce z nałogiem. Po jednym z tysięcznych moich upadków, Pan Tomek zalecił mi, abym skupił się na jednym aspekcie swojego życia, co jak się okazało pomogło. Dziękuję!

Szymon 26 lat

Mam na imię Agnieszka, jestem osobą współuzależnioną. Od pół roku uczęszczam na terapię do pana Tomka i nie wyobrażam sobie nie kontynuować terapii. Pan Tomek pomaga mi zrozumieć czym jest choroba alkoholowa, odnaleźć siebie i swoje ja, stawać na własne nogi i zapanować nad stabilnością we własnym życiu. Pomaga mi również uczyć się nowych zachowań i konsekwentnie wprowadzać je w życie , co nie jest takie łatwe. Na spotkaniu uczę się, że muszę przede wszystkim zadbać o siebie, żeby móc pomóc rodzinie, uporządkować swoje emocje i nauczyć się oddzielać własne życie od cudzego. Terapia dodaje mi odwagi i pewności siebie, pomaga mi na nowo odbudować relacje mężem, który jest po leczeniu. Z całego serca polecam terapię u pana Tomka, uważam że jest to terapeuta, który potrafi słuchać i w pełni poświęca się temu co robi.

Agnieszka - 38 lat

Moim skromnym zdaniem uważam Pana Tomasza za osobę, która ani trochę nie minęła się z powołaniem. Od mojej pierwszej sesji na której miałem przyjemność poznać pana Tomasza, bardzo mocno wyczulone miał zrozumienie i próbę postawienia się w sytuacji osoby, której chce pomóc. Zawsze przyjemna atmosfera, szczera i otwarta rozmowa. Jeśli potrzebujesz pomocy, kogoś kto by spróbował Ci pomóc bez oceniania, to bardzo dobrze trafiłeś.

D. M. - 26 lat

Polecam terapię u pana Tomasza, fachowa pomoc w uzdrawianiu swojego życia,piękne prowadzenie w odkrywaniu swojego prawdziwego Ja.

Aga - 54 lat

My faceci jesteśmy wychowywani, że mamy być twardzi nie okazywać słabości, ale w życiu bywa różnie bywa często, że uciekamy od problemu do alkoholu, nie radzimy sobie z uczuciami. Poszedłem na terapię z przymusu na początku myślałem, że mnie to nie dotyczy przecież nie mam problemu alkoholowego. Dlaczego się tu znalazłem - teraz widzę, że to było błędne koło dziś wiem, że terapia i rozmowa z terapeutą leczy twoją psychikę. Mają swoje sposoby i widzę żeby pokazać i uświadomić sobie, że żyjemy pod dyktando alkoholu. Dzięki terapii żyje tak jak chce, bez alkoholu, wiem co chce jak żyć w ciszy spokoju i odpowiedzialności . wiem że nie jest łatwo przyznać się do błędów, dlatego terapeuci pokażą Ci w czym mamy problem ja mam z uczuciami a dziś potrafię sobie z nimi radzić po przez rozmowę nie krzywdzę siebie i bliskich pijąc alkohol . Z perspektywy czasu wiem, że terapia leczy duszę i ciało pozwala nam normalnie żyć bez stresu. Trzeźwy - alkoholik

Filip - 39 lat

Na terapię do Pana Tomasza chodzę kilka miesięcy. Spotkania są bardzo konkretne i precyzyjne, zawsze próbuje znaleźć rozwiązanie w trudnej sprawie . Można porozmawiać na różne tematy nie tylko dotyczące problemu z którym zaczęłam chodzić na terapię. Godny polecenia terapeuta.

Iza - 45 lat

Pan Tomasz jest empatyczną osobą ze sporą wiedzą na temat systemu uzależnienia. Ja osobiście na sesjach terapii indywidualnej czuje się swobodnie. Myślę, że to odpowiedni terapeuta dla kogoś kto zaczyna terapię jak i dla pacjentów którzy chcą pielęgnować proces zdrowienia.

Kamil - 28 lat

Profesjonalna pomoc w leczeniu i radzeniu sobie w trudnej sytuacji życiowej, którą potęgowała ucieczka w używkę. U Pana Tomasza spotkałem się ze zrozumieniem, profesjonalizmem, ciepłym i konkretnym podejściem do ludzkich spraw. Wizyty i rozmowy utwierdziły mnie w przekonaniu, że była to słuszna decyzja, gdyż pozwoliły mi zrozumieć błędy i spojrzeć na życie w zupełnie inny sposób. Polecam.

Robert - 54 lat